***
Długo zwlekałam z tym wpisem, gdyż bałam się, że zapeszę. Minęły już jednak dwa tygodnie, przeprowadziłam nawet mały test* i chyba mogę (z ciężkim sercem) powiedzieć o sukcesie. Sukces to może nieodpowiednie słowo, bo wcale tego nie chciałam robić, niestety życie (wyniki badań) mnie trochę przymusiło i przyspieszyło pewne sprawy.