***
Dziś
mecz Polska - Irlandia. Z tej okazji tatuś ma wychodne z kolegami do
baru. Ja zostałam w domu z Maluchem. Oboje nadal jesteśmy chorzy. Mnie
męczą zatoki i ból gardła, Maluszek walczy z katarem. Żeby tego było
mało wyskoczyła mu na czole jakaś wysypka. Podejrzewam żółtko jaja
kurzego, bo to ostatnia nowość w menu synka. A żeby tego było jeszcze
mało,
Malutki przechodzi intensywnie proces ząbkowania! O zgrozo!!! Jaki
on jest teraz nieznośny, marudny, upierdliwy... Nie idzie dogodzić
małemu księciu! Zabawki zdają egzamin, ale tylko na kilkanaście minut
(wtedy mogę chociaż coś zjeść). Gryzaki latają po całym pokoju, podobnie
jak i jedzenie :/ Z tym też mamy problem. Pierś - no ma ochotę na
cycusia! Jednak nosek nadal jest zatkany i Młody tylko się wścieka bo
zassać się nie może. Próbowałam chyba już wszystkiego: musy owocowe,
zupki, kleik, kaszkę... Nie ma apetytu i już! Pluje, parska, zaciska
usta. Nie, to nie! Zmuszać nie będę! Dziś w zasadzie pił troszkę cycka,
wodę i zjadł jednego biszkopcika. Na głodnego nie wyglądał.
Każdego
wieczora, o 19 Maluch jest kąpany. Ja i mój mąż robimy to razem.
Śmiejemy się, bo "podzieliliśmy" synka na dwie części: górną (tą część
myję ja) i dolną (ta należy do męża). I tak to już się przyjęło od
początku naszej przygody z rodzicielstwem. Tak synek jest
przyzwyczajony, Dziś jednak było inaczej. Mama myje mój dół? -
zdawało się wyczytać z twarzy Malucha :) Zadowolony nie był. Zaczęło się
wierzganie nóżkami, chlapanie, nerwowe kręcenie i wiercenie się w
wanience. Okiełznać takiego małego piskorza nie należało do
najłatwiejszych (dlatego skróciłam kąpiel do 5 minut). Nie będę już
wspominać o ubieraniu...
To
nie był łatwy dzień. Pamiętam, że kiedyś próbowałam sobie wyobrazić jak
będzie wyglądało ząbkowanie u naszego dziecka. Chyba miałam wizję
megadelikatną, bo to co jest w rzeczywistości to jakiś hardcore :/ I już na pewno katarek + ząbkowanie + brak taty w niektórych momentach =
KATASTROFA!!!
Ale głowa do góry, jutro kolejny dzień. Miejmy nadzieje, że już spokojniejszy.
Pozdrawiam,
P.S. Polska przegrała 2:0, co za porażka.... :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz