***
Ponieważ
w tym roku luty ma 28 dni, a synek obchodzi miesięcznicę każdego
29-tego dnia miesiąca, mogę już dziś oficjalnie oświadczyć, że mamy
osiem miesięcy!!!:) Z tej okazji dostałam emaila z BebiClubu:
W tym okresie może pojawić się tzw. "lęk ósmego miesiąca", zwany też
"lękiem separacyjnym". Maluszkowi trudno zrozumieć, że coś może istnieć,
jeśli jest poza zasięgiem jego wzroku. Dlatego, kiedy nie widzi Ciebie,
ani Tatusia, zaczyna płakać.
To naturalny etap w rozwoju dziecka. Zacznij oswajać maluszka z sytuacjami, w których Was nie widzi w bezpiecznych warunkach, np. poprzez "Zabawę w a kuku". Dzidziuś już wkrótce zrozumie, że jesteście z nim, nawet, jeśli nie ma Was w zasięgu wzroku.
Pożyteczna
informacja, zwłaszcza, że o lęku separacyjnym już troszkę poczytałam. W
"A kuku" bawimy się już od pewnego czasu. Maluszek uwielbia kiedy moja
twarz pojawia się zza rąk lub kiedy stoimy przed lustrem i ja odchylam
się w taki sposób, że nie widać mojego odbicia, a za chwilę się pojawia.
Zazwyczaj towarzyszą tej zabawie masa śmiechu i radości, zaciekawienie i
zdziwienie. Synek wręcz zanosi się śmiechem, sam zachęca mnie do
dalszej zabawy, jego twarz zdaje się mówić "jeszcze mamo, jeszcze!".
Uwielbiamy te chwile razem. Myślę, że udało mi się oswoić synka z tym,
że mama może "zniknąć" na przykład w kuchni. Do tej pory nie było
żadnego płaczu, Szkrabek potrafił zająć się sobą. Mam nadzieje, że tak
zostanie i lęk separacyjny ominie nas szerokim łukiem :)
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz