poniedziałek, 2 grudnia 2013

Nie taki biust straszny...

***
Pamiętacie jak pisałam o koleżance, która skrytykowała mnie za pomysł długiego karmienia piersią? Dziś jakaś wyższa siła pokierowała moją ręką, kiedy rano przeskakiwałam z kanału na kanał w TV w celu znalezienia czegoś sensownego do obejrzenia przy śniadaniu. Usłyszałam, że jednym z omawianych tematów będzie dbanie o piersi w ciąży i po porodzie. Od razu wspomniał mi się mój post...
Lekarz zaproszony do studia stwierdził, że wiele kobiet na zachodzie rezygnuje z karmienia naturalnego, gdyż boją się, że odbije się to na ich piersiach. Niestety jest to złe myślenie, gdyż sam okres laktacji nie ma większego wpływu na stan piersi po odstawieniu dziecka.
Oto kilka faktów przedstawionych w programie:
- o kondycję mięśni podtrzymujących biust oraz skóry na piersiach należy dbać już w trakcie ciąży i w okresie laktacji (inaczej mogą pojawić się np. nieestetyczne rozstępy)
- na rynku dostępne są preparaty do nawilżania i uelastyczniania skóry, przeznaczone specjalnie dla kobiet w ciąży i karmiących
- o piersi należy dbać poprzez proste ćwiczenia (najlepiej pod nadzorem instruktora) oraz masaż (ze szczególną ostrożnością w czasie ciąży, gdyż może dojść do pobudzenia czynności skurczowej macicy!)
- lekarz zasugerował, że owszem stan piersi może ulec małym zmianom, ale jeśli odpowiednio o nie zadbamy, zmiany te będą bardzo mało widoczne :)
Wnioski wysuwają się same :) Koleżanka nie miała racji mówiąc, że tylko niszczę sobie biust przez tak długie karmienie! To po pierwsze. A po drugie, jeśli mamy taką możliwość, nie rezygnujmy z karmienia naturalnego - to najlepsze co możemy dać naszemu dziecku - weźmy sprawy w swoje ręce i poświęćmy 5-10 minut dziennie na łatwe ćwiczenia i (lub) masaż kremem specjalnie przeznaczonym do tego celu.
Oto link do dwóch filmików z dzisiejszego wydania Dzień Dobry TVN nt. jak ćwiczyć i jak dbać o piersi... w ciąży i po porodzie :)
Sama karmię już 10 miesięcy. Mam kilka rozstępów i biust stracił na elastyczności, ale przyznaję się bez bicia, że dbam o biust tylko wtedy jak mi się przypomni :/ Sama sobie jestem winna, ale nie szlocham nad swoimi piersiami. Mam krem do biustu, ale sam krem bez odpowiednich zabiegów cudów nie zdziała... Jednak po napisaniu tego posta, obiecuję sobie, że porobię kilka ćwiczeń, np. "damskie pompki" ;)

Pozdrawiam,


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz