***
Wyjątkowy
dzień to był. Mój pierwszy Dzień Matki... Rok temu o tej porze,
głaskałam swój brzuch, dziś tuliłam i całowałam synka :) Rok temu
Maluszek budził mnie kopniakami od wewnątrz, dziś obudził mnie
kopniakiem w policzek (nudziło mu się, a mama spała zamiast dzieckiem
się zajmować ;) ). Rok temu marzyłam i próbowałam wyobrazić sobie
dzisiejszy dzień. Teraz wiem, że tego nie można sobie wyobrazić...
Łzy
wzruszenia już z samego rana (kiedy z pomocą tatusia "podarował" mi
czekoladki), tulenie i całowanie, rozpieszczanie. Czułości nie było
granic. I choć tak naprawdę każdego dnia mam taki mini dzień matki, dziś
poczułam się... bardziej spełniona jako mamusia.
Czekoladki od synka :)
Czas
spędziliśmy całą trójką + pies na długim spacerze nad morzem. Piękne
słońce dziś zaświeciło i żal nam było nie skorzystać z takiej aury :)
Później jeszcze kawka, wspomniane czekoladki i pizza na obiad.
Leniuchowanie na kocu na podwórku... no może przesadziłam z tym
leniuchowaniem. Synek kręcił się i wiercił na kocu, chciał chodzić i nie
w głowie było mu leżenie plackiem (czasy podziwiania wyłącznie nieba z
pozycji leżącej w wózku ma już za sobą i nie chce do nich wracać).
Piękny to był dzień...
Już niedługo będę biegał po tej plaży...
Od
kiedy sama zostałam mamą chyba bardziej doceniłam i zrozumiałam tę
"rolę". Dziś jestem wdzięczna mojej kochanej Mamusi za to, że wychowała
mnie na człowieka szczęśliwego, kochającego życie, śmiejącego się (nawet
gdy życie daje kolejnego kopniaka) i uwielbiającego poznawać ludzi.
Uważam, że dzięki mojej Mamie wyrosłam na mądrą kobietę. A to dzięki jej
mądrości... Kocham ją z całego serca i żałuję, że życie nas tak
rozdzieliło i przyszło mi mieszkać daleko od mojego domu rodzinnego...
Mam nadzieje, że i ja będę potrafiła wychować mojego syna na dobrego i
mądrego człowieka, który będzie szanować i kochać swoich rodziców. To
jest takie moje ciche życzenie z okazji tego Dnia Matki...
Pozdrawiam,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz